"Rejestratory Tu-154M - według pomiarów - przestały działać na ok. 1,5 do 2 sekund przed zderzeniem samolotu z ziemią. Biegli ustalili, że przyczyną było uszkodzenie instalacji elektrycznej. - Dane z rejestratorów pozwalają bardzo zasadnie stawiać hipotezę, że w momencie, gdy przestały działać, los samolotu i osób, które znajdowały się na jego pokładzie, był już przesądzony - mówił gen. Krzysztof Parulski."
Oczywiście do takiego wniosku doprowadziły szczegółowe badania wraku samolotu?
Tak tylko pytam.
wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10008999,Prokuratura_Wojskowa__Rozwazamy_sformulowanie_zarzutow.html